Po południu skorzystaliśmy z pięknej pogody i wybraliśmy się na rodzinny spacer do naszego ulubionego Parku Skaryszewskiego.
Ufff... tak wielu zakochanych par nie widziałam już dawno :) Piękna pogoda sprzyjała dziś spacerom :) I cienkim rajstopom ;)
Fabryka słodyczy Wedel na Kamionku. |
Rzeźba tancerki. |
W poprzednim roku udało mi się usmażyć tradycyjne pączki domowe, ale nie obyło się bez wpadek, bo użyłam zbyt rzadkiej konfitury ;) W takim przypadku konfitura wypływa i niepotrzebnie smaży się na tłuszczu. Ostatecznie spala się i niezbyt pięknie pachnie.
W tym roku czaiłam się na pączki bezglutenowe, najchętniej pieczone. Niestety z braku czasu nie udało mi się ich zrobić. Postanowiłam w zamian zrobić pavlową, która właśnie suszy się w piekarniku :) Może dzięki niej powstrzymam się jutro przed jedzeniem glutenowych pączków mojej mamy (Akurat!)
W moim przypadku dieta bezglutenowa nie jest związana z modą, lecz ze zdrowiem. O tym chciałabym napisać innym razem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz