30 gru 2014

Poświątecznie



Kochani!

Już po Świętach, a ja nie złożyłam Wam życzeń. Mam nadzieję, że były prawdziwie radosne! :)

Nasze Święta były inne niż zwykle.

W Wigilię czuliśmy się jeszcze dobrze, ale wieczorem rozchorowała się nasza Jagodzianka. Dwa dni później Smyk. 
Na zapalenie płuc. 

Zostaliśmy uziemieni w domu.

Obecnie koncentrujemy się na przetrwaniu tego trudnego okresu. 

Oczywiście musieliśmy zmienić wiele swoich planów i dostosować się do sytuacji. Posiadanie dzieci bardzo uczy pokory, 
a i choroby uczą cieszyć się tym, co się ma :)

No więc ja się cieszę... że mąż jest ze mną w domu, że mamy wspaniałe dzieci, że teściowa ugotowała obiad, a szwagier podrzucił go do nas, że moja mama może spędzi z nami jutrzejszy wieczór. Ot, zwykłe małe szczęścia :)

I porcja zdjęć dla Was. Trochę domowych, trochę świątecznych.





Monidło, które dostaliśmy w prezencie ślubnym, ikona z Matką Bożą Włodzimierską z Grecji, talerz ceramiczny z allegro, pusty blejtram czeka na wenę.

Książę z syrenkami ;)













pierniczki z lukrem i orzechami włoskimi rulez!



Kolędowanie



Wypróbowujemy nowe wiązanie chusty - można wkładać i wyjmować smyka bez potrzeby każdorazowego wiązania.



2 komentarze:

  1. bardzo miło się ogląda !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód na me serce! :) Dziękuję za opinię :))) I oczywiście zapraszam po więcej! :)

      Usuń